Leczenie światłem – lepsze od farmaceutyków?

Fototerapia to inaczej leczenie za pomocą leczniczych właściwości światła. Fototerapia wykorzystywana jest przede wszystkim w zwalczaniu i łagodzeniu takich chorób jak bielactwo, atopowe zapalenie skóry, łuszczyca czy trądzik. Światła używa się także w celu leczenia depresji i nerwic. Światło dodaje bowiem energii, wpływa na pozytywny nastrój i poprawia samopoczucie. W fototerapii wykorzystuje się zarówno światło naturalne, jak i sztuczne.

Leczenie światłem naturalnym nazywane jest helioterapią. Zaś stosowanie światła sztucznego w medycynie to aktynoterapia. Naświetlaniu może być poddawane całe ciało, możemy też wiązkę światła kierować miejscowo, w wybrane partie ciała. Zależne jest to od rodzaju oraz stopnia zaawansowania schorzenia. Oczywiście nie poleca się, by naświetlanie przeprowadzać samemu. 

Chociaż bez problemu możemy na własną rękę zakupić specjalne lampy lecznicze, warto, by terapia była prowadzona pod okiem specjalistów. Niewiedza w zakresie leczniczych możliwości światło może bowiem prowadzić o bardzo bolesnych skutków. Światło posiada bowiem także właściwości rozgrzewające, a nadmierne jego stosowanie może prowadzić do poparzeń skóry i poważnych powikłań popoparzeniowych. Najpowszechniej znanymi na rynku lampami do terapii światłem są lampy solux. Można je bez problemu dostać w sklepach z artykułami medycznymi. Stosuje się je najczęściej jako metodę rozgrzewającą przy leczeniu schorzeń dróg oddechowych, np. w przypadku zapalenia zatok. Lampy te należy stosować zgodnie z zaleceniami lekarza, nie przekraczając sugerowanego czasu naświetlania. Ich nadmierne stosowanie może bowiem prowadzić do wspomnianych wcześniej oparzeń skórnych. Inną alternatywą dla osób chcących skorzystać z fototerapii są lampy solne, kojarzące się nam również ze zdrowotnym właściwościami soli. Lampy te nie są jednak lampami stricte medycznymi. Raczej interesuje ciekawy wygląd i piękne wykonanie, dzięki czemu świetnie nadają się jako element dekoracyjny wnętrz.

Podobne wpisy:

Dodaj komentarz